Mariusz „Demon” Dzwonek napisał felieton, w którym tłumaczy, że przygotowanie takiego obrazka było prowokacją. Daliście się wciągnąć w tę grę. Uknuliśmy ten spisek oczywiście w dobrej wierze. Eksperyment natury behawioralnej – tak górnolotnie to możemy nazwać, który miał za zadanie pokazać kondycję internetowej polemiki, a także naturę hejtu. Czym więc żywi się internetowy malkontent? Otóż tak, żywi się właśnie nienawiścią – choć to może za „grube” określenie. Łaknie niepowodzeń i tylko czyha aż komuś powinie się noga. Zamiast cieszyć się czyimś sukcesem, wyłapuje błędy i upadki, by dzielnie je piętnować. Często bez refleksji… za to z dużą ilością inwektyw – czytamy w tekście opublikowanym na stronie Antyradia.
Demon zarzuca także odbiorcom swojej twórczości oraz mediom, że znacznie mniejszą uwagę przywiązują do prawdziwych tragedii, rozdmuchując przy tym mniej istotne sprawy. Mało kogo zainteresuje wojna na wschodzie – zaledwie kilkaset km od naszej granicy! Nie jest też ważny temat degradacji środowiska. Konsumpcjonizm? Przecież to już norma. Nie ma o czym rozprawiać. Nowy porządek świata i teorie spiskowe, korporacyjny model świata? Co to kogo obchodzi? Jeśli w tekstach pojawi się zagadnienie Boga, Szatana, przewinie temat miłości, seksu już robi się dla niektórych ciekawie. Niemal sensacyjnie – pisze dla Antyradia lider Frontside. Cały felieton znajdziecie pod tym adresem .
Żeby obejrzeć kontrowersyjny teledysk do kawałka „Ona jest zła”, wystarczy kliknąć tutaj .
`