Trzydzieści lat temu ukazała się najważniejsza polska rockowa płyta lat 80-tych, tzw. „Czarny Album” Brygady Kryzys. Trzydzieści sześć minut, które burzyły system na wielu różnych poziomach. To pierwszy polski album z muzyką punkrockową wydany w oficjalnym obiegu, co do tej pory budzi zdziwienie, zważywszy na charakter tej płyty i czas publikacji – sam środek stanu wojennego. Muzyka jakiej w bloku wschodnim „nie słuchano”, nagrana w składzie Brylewski, Lipiński, Ptasiński, Rołt, Świtalski, Wereński jest pomnikiem polskiej alternatywy i jednym z niewielu, nadal żywych muzycznych symboli tamtych czasów. Po trzech dekadach to album ciekawy, inspirujący, aktualny i świeży.
Kilka tygodni temu Jakub Żulczyk w swoim felietonie słusznie zauważył, że na zachodzie taki jubileusz wsparło by specjalne, zremasterowane wielopłytowe wydawnictwo z gadżetami, bonusami i niepublikowanymi utworami. W Polsce ta rocznica przechodzi właściwie niezauważona. Zostają nam więc koncerty i obraz Wilhelma Sasnala, wielkiego fana Brygady, który namalował okładkę „Czarnego Albumu” kilkanaście lat temu, przenosząc tym samym „Czarny Album” w obieg pop kultury.
Na Open’erze Brygada Kryzys wystąpi w składzie: Brylewski, Lipiński, Korecki, Gałązka, Kvajah.
Paula i Karol (World Stage)
Kolejny z fali polskich zespołów, który bez kompleksów może występować za granicami Polski, i co najważniejsze robi to z powodzeniem. Niedawno brytyjski The Guardian napisał o warszawskim duecie (na koncertach to już jednak 6 osobowa ekipa), że są „nowymi polskimi super bohaterami”. Pewnie z punktu widzenia polskiego przemysłu muzycznego to stwierdzenie na wyrost, ale umieszczenie na prestiżowej liście „Dźwięki Świata” nie zdarza się każdej polskiej kapeli. W kwietniu Paula i Karol wydali swój drugi album zatytułowany „Whole Again” i znowu udały się im wszystkie piosenki, bo o piosenki w ich muzyce chodzi. Mimo, że to słowo jest już mocno zdewaluowane, to Paula i Karol są po prostu fajni.
Maja Kleszcz & incarNations (World Stage)
„Odeon” to drugi album muzyków związanych wcześniej z Kapelą ze Wsi Warszawa. Maja Kleszcz już w Kapeli udowodniła, że ma głos jakiego nie pomylicie z żadnym innym. Po rozstaniu z macierzystym zespołem, śpiew Mai stał się jeszcze piękniejszy, mocniejszy, dojrzały. Duża w tym zasługa życiowego partnera wokalistki, Wojtka Krzaka. Były filar KZWW to z kolei multiinstrumentalista, kompozytor i producent poruszający się swobodnie zarówno w folku, bluesie jaki soulu, co udowodniły oba albumy projektu incarNations. Nie wyobrażamy sobie, by obecnie ktoś inny mógł zagrać przed Janelle Monáe.
Profesjonalizm (Alter Space)
Kolejna wizyta Marcina Maseckiego na Open’erze. Tym razem, ten bez wątpienia najzdolniejszy pianista młodego pokolenia, trafi do Gdyni ze swoim najnowszym projektem (choć pewnie w jego głowie rodzą się już kolejne pomysły), jazzowym sekstetem Profesjonalizm. Ubiegłoroczna płyta „Chopin Chopin Chopin” z jednej strony podkreśla niezwykły talent tego muzyka do jazzowej improwizacji, z drugiej dotyka jego klasycznych korzeni związanych z muzyką poważną. Profesjonalizm to długie kompozycje, wielość tematów i niezobowiązujący klimat, słowem, jazz, jakiego mogą nam pozazdrościć wszyscy.
DVA (Talents Stage)
Dva to pierwszy czeski zespół w historii Open’era! Cyrk, beatbox, kabaret, tango, avantpop, akustyczne electro oraz elektroakustyka w jednym, a właściwie w Dva. Dva łączy głosy z akustycznymi instrumentami, które wirują w zloopowanej rzeczywistości, o której wokal opowiada w uniwersalnym języku. Dva to folk imaginowanych narodów, które nie istnieją w świecie szarych ludzi. Ten świat istnieje gdzieś między północą a południem, gdzie Dva znaczy 2.
Pipes & Pints (Talents Stage)
Dzień po występie Dva na Talents Stage pojawi się kolejna czeska kapela, ale stylistycznie mocno odbiegająca od tego, co zobaczycie w czasie środowego występu. Pipes & Pints to propozycja dla tych, którzy uwielbiają Dropkick Murphys. Taki był zresztą zamysł założycieli zespołu, połączyć punk rock z brudnym folkiem w stylu The Pogues. Debiutancki album „Until We Die” ukazał się na całym świecie i od tego czasu zespół jest właściwie w nieustającej trasie koncertowej. Celtycki rock z Czech na Open’erze? Świat się zmienia!
Kerekes Band (Talents Stage)
Z trzema albumami na koncie węgierski Kerekes Band ma nie zachwianą pozycję na tamtejszej scenie muzycznej. Od kilku lat są także jej ambasadorami, przynosząc światu swoją nonszalancką mieszankę węgierskiego folku z popularnymi gatunkami. Całość jest potraktowana z lekkim przymrużeniem oka, trochę w stylu Gogol Bordello. Naturalność ich muzyki wynika właśnie z faktu, że Kerekes Band nie starają się robić czegoś „bardzo węgierskiego”, a wręcz przeciwnie, muzykę korzeni traktują zaledwie jako początek mieszania styli i pomysłów.
Instrumenti (Talents Stage)
Łotewskie Instrumenti to zespół założony przez dwóch klasycznie wykształconych muzyków, ale ich brzmienie to nie akademickie popisy na pianinie, a mieszanka indie-popu i eksperymentalnego electro. Wokalista Shipsi ma ponoć jeden z najbardziej imponujących falsetów, jaki może zaoferować dzisiejsza muzyka. Reynsi z kolei ma prawdziwy talent do tworzenia niezwykle bogatych i ciepły dźwięków z pięknymi harmoniami. W ubiegłym roku ukazał się ich debiutancki album „Tru” nagrywany na Islandii z współpracownikami Björk i Sigur Ros. Płyta okazała się gigantycznym sukcesem na Łotwie.
BEZSENSU (Talents Stage)
BEZSENSU szukają sensu w Zielonej Górze. Na razie znaleźli go w muzyce i rzeczywiście grają z sensem, o czym mamy nadzieję przekona się wielu z Was. Ich utwór „Niezawieszenie” zajął III miejsce w plebiscycie portalu Uwolnij Muzykę na Piosenkę roku 2011.
Camero Cat (Talents Stage)
Zespół Camero Cat to fuzja dwóch magicznych światów; teatru i muzyki. Miejscem narodzin było miasto Kraków, gdzie spotkanie trójki artystów zaowocowało powstaniem nowego brzemienia na polskiej scenie. Trio wydało swój pierwszy album „Cats and Clocks” w 2009 roku. W poszerzonym składzie, bogatsi o kolejne dokonania i występy powrócili w połowie ubiegłego roku nową płytą. Przede wszystkim dla fanów Czesław Śpiewa… i wszystkich innych.
Crab Invasion (Talents Stage)
Choć wielu oczekiwało na Open’erze koncertu z okazji jubileuszu grupy Bajm, Lublin będzie w tym roku reprezentował inny zespół. Crab Invasion mają na koncie niezwykle entuzjastycznie przyjętą EPkę „Extend Your Life” (2010) i singiel „Lesson 01/ Margin of Order”, który wielokrotnie pojawiał się w blogowych zestawieniach najlepszych polskich utworów zeszłego roku.
Enchanted Hunters (Talents Stage)
W maju nakładem Anteny Krzyku ukazała się znakomita płyta trójmiejskiego zespołu Enchanted Hunters zatytułowana „Peoria”. W piosenkach zespołu usłyszycie dziewczęce głosy wokalistek, delikatne tony fletu i cymbałków, wyrafinowane harmonie i zapadające w pamięć melodie. Nostalgiczną atmosferę utworów przełamują akcenty psychodeliczne, a nawet nawiązania do tuzów amerykańskiego indie z lat 90-tych. Producentem płyty został Michał Kupicz, co zapewniło albumowi brzmienie lo-fi. EH grali już m.in. w parku rzeźb i na brzegu jeziora, teraz czas na Open’era. Jeśli jeszcze nie zostaliście zaczarowani, to jak najszybciej zapolujcie na te muzykę.
Fair Weather Friends (Talents Stage)
Zespół Fair Weather Friends powstał na początku 2011 roku w Czeladzi. Twórczość kapeli inspirowana jest współczesną elektroniką i muzyką taneczną lat 70 i 80. Obecnie FWF występuje jako kwartet. Mają na koncie jedną EP’kę „Eclectic Pixels” i kilka nagrań opublikowanych w sieci. W lipcu zagrają na Talents Stage, ale co stanie się w kolejnych latach, aż strach pomyśleć.
Keira Is You (Talents Stage)
To przykład zespołu, który żyje i tworzy w swoim kraju właściwie kompletnie niezauważony przez szeroką publiczność i media a jednocześnie jest w stałym kontakcie z zagranicznymi promotorami i częstym gościem na europejskich scenach. Oba albumy grupy ukazały się w Europie, Stanach i Japonii. Keira is You to w pewnym sensie reinkarnacja kultowego w niektórych kręgach zespołu Hariasen. stąd pomysł łączenia emocjonalnego romantyzmu melodii z zimny new-wave’em. Z założenia nie przypomina żadnego zespołu z Polski.
Little White Lies (Talents Stage)
Dwie osoby i naprawdę dużo łomotu. Spotkali się raz na sali prób, żeby odreagować i narobić trochę hałasu dla zabawy. Po dwóch butelkach wina dorwali się do sprzętu i zaczęli improwizować. Ku ich zdziwieniu, bałagan jaki tworzyli kształtował się w spójną całość. Tej nocy powstał pomysł na Little White Lies – czyli minimalizm i energia w jednym. W styczniu ukończyli pracę nad swoim debiutanckim albumem „Devils In Disguise”, w studiu używając jedynie gitary i automatu perkusyjnego. Przesterowane dźwięki, proste, monotonne bity, szybkie tempo, dwa ekspresyjne wokale, zaduch i erotyczne napięcie między Kasią i Zbyszkiem – tyle potrzeba aby uwieść publikę.
Miąższ (Talents Stage)
Jedni zawiązują współpracę po nocnym opróżnianiu butelek, inni podczas rodzinnego obiadu. Podobno właśnie w ten drugi sposób, trzy lata temu w Lublinie powstał zespół Miąższ. Jak sami o sobie mówią, Miąższ jedzie wiochą, ale w najbardziej przewrotny z możliwych sposobów. Przede wszystkim bazuje na melodyjności i polskim tekście, wykorzystując przy tym tradycyjne akustyczne instrumenty takie jak kontrabas, gitara, akordeon, melodyka, piła itp. Muzyka Miąższu jest pełna energii, emocji i spontaniczności na scenie. Ich twórczość jest tak prosta, że nieprzewidywalna i przede wszystkim – niedefiniowalna, co potwierdza wydany w marcu debiutancki album.
Minerals (Talents Stage)
„Dalecy jesteśmy od klasyfikowania naszej muzyki, ale bliska nam jest brytyjska scena muzyczna, a w szczególności dokonania takich grup jak Radiohead, Coldplay czy Travis. Jednak przede wszystkim staramy się nadać naszej muzyce własny styl i brzmienie, jakiego nie znajdziecie w tym kraju.” Tak o swojej muzyce mówią członkowie zespołu Minerals, których debiutancki album „White Tones” ukazał się w kwietniu. Ile w tych słowach prawdy, przekonamy się w lipcu na Open’erze.
Sinusoidal (Talents Stage)
O zachwytach Tricky’ego nad polską formacją wie już chyba każdy, kto choć trochę interesuje się polską sceną elektroniczną. Były muzyk Massive Attack jest nad Wisłą prawdziwą ikoną i twarzą trip-hopu – gatunku, w którym wrocławski duet czuje się najlepiej. Michał Siwak i Adrianna Strycz reaktywowali Sinusoidal dwa lata temu, a w 2011 roku wydali EP’kę oraz album „Out Of The Wall”. I choć Bristol Sound to najbardziej słyszalna inspiracja Sinusoidal, na ich debiucie znajdziecie nawiązania do najnowszych muzycznych trendów.
Sjøn (Talents Stage)
Już nawet w nazwie widać islandzkie inspiracje zespołu, który zaistniał w głowie Kacpra Kaczmarka, lidera projektu, na długo przed pierwszym spotkaniem muzyków. Po dobraniu odpowiedniego składu, kompozycje zostały wyjęte z szuflady i zyskały mocne, dynamiczne brzmienie, gdzieś na przecięciu Sigur Ros, Metronomy i wyspiarskiego rocka. Poznajcie kolejny talent z Łodzi!
Beat Stage
Teielte (live) Groh (dj set) / en2ak (live) Sonar Soul (dj set) / Galus (live) Ment XXL (dj set) / Sobura (live) Praktik (dj set) / wszystkie występy w ramach U Know Me Records SHOWCASE.
Kamp! (dj set); Bueno Bros; Good Paul; AXMusique (live); Twin Prix; The Phantom