Tory Lanez odpowie za napaść na Megan Thee Stallion. W najbliższy wtorek raper usłyszy poważne zarzuty w związku z lipcowym incydentem. Artyście grozi kara 22 lat i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności.
12 lipca raper został aresztowany pod zarzutem posiadania nielegalnej broni palnej, po tym jak wracając z Megan z imprezy u Kylie Jenner miał strzelać do niej w samochodzie. W samochodzie, którym jechali artyści doszło do kłótni, w wyniku której raperka opuszczała pojazd z raną postrzałową stopy. W sieci można znaleźć nagranie, które zdaje się potwierdzać tę wersję wydarzeń. Widzimy na nim leżącego na ulicy Laneza, a także jego towarzyszkę opuszczającą pojazd z wyraźnie krwawiącą stopą.
Obok czynnej napaści i posiadania nielegalnej broni do zarzutów dochodzi też to, że broń przechowywana w samochodzie rapera była naładowana.
O oświadczeniu przesłanym redakcji Vulture adwokat Laneza Jim Lewis komentuje: – „Ofiara” nie wydaje się być poważnie ranna, ponieważ widziałem ją na Saturday Night Live w zeszłym tygodniu. Prawnik Megan Alex Spiro nie chciał odnieść się do tej wypowiedzi i szczerze mówiąc ani trochę się nie dziwimy