foto: mat. pras.
Po Świętach w sieci pojawił się nowy kawałek i klip Dwóch Sławów. „To brzmi jak” jest drugim po „Zdejm czapkę” singlem zapowiadającym planowaną na przyszły rok płytę, którą Rado i Astek zdecydowali się wydać samodzielnie. – Nagrywamy tę płytę na pełnym luzie, robiąc to co umiemy najlepiej. Tak jak przy poprzednich produkcjach, mamy świadomość tego, co dzieje się na hiphopowym podwórku, ale nie brniemy w każdy jego zakamarek, gubiąc przy tym nasz flejwor. Bo jakiś tam flejwor przez te 11 lat chyba sobie wyrobiliśmy. Nowe studio, nowi producenci, nowa energia – piszą na Instagramie artyści obiecując, że niezatytułowana jeszcze płyta ukaże się wiosną.
Rado i Astek pokusili się także o krótkie podsumowanie minionych 12 miesięcy. – Kolejny przełomowy rok w naszej niekończącej się hip-hopowej podróży – piszą o 2017. – Zaczął się od nie lada wyzwania: tysiące mord oczekiwały, że przebijemy nasz, ekhm, „debiut” z 2015 roku, a drugie/trzecie/czwarte (wybierz sobie) tyle, liczyło, że powinie nam się noga i wypuścimy kasztana. Presja okazała się konstruktywna, świadomie wyeliminowaliśmy największe wady Ludzi Sztosów, nagrywając tym samym album tak po prostu lepszy. Możesz oczywiście mieć odmienne zdanie, ale wiedz, że się mylisz.
Tegoroczna trasa przyniosła zarówno duże koncerty plenerowe, jak i bardzo kameralne występy klubowa. W Zdzieszowicach Rado i Astek wystąpili dla zaledwie 32 osób. – Znów zagraliśmy z Młodym Jedi pierdyliard koncertów, znów mając z tego nieskażoną rutyną radochę. Te wyjazdy to niekończące się kolonie, fajnie, że są, czy gramy dla kilku tysięcy ludzi na festiwalach, czy dla tysiąca w Łodzi, czy też dla trzydziestu dwóch (cztery doszły w połowie) osób w Zdzieszowicach. Jeden chuj, zawsze jest ogień – podsumowują.