W piątek odbyła się premiera najnowszego albumu Włodiego. Tak o krążku pisał Marcin Flint:
– Powiedziałbym, że to liryczna chirurgia, ale to brzmi śmiesznie, jak z freestyle’u w 2003 roku. Włodi nigdy nie brzmi śmieszne. Jest w nim ta hiphopowa duma wyniesiona z innych czasów. Jest przekonanie, że prostota nie prostactwo i szacunek budzi. Te słowa kiełkują w człowieku, o ile padną na podatny grunt. A grunt podatny często, bo ten twórca nie narzuca się, nie wyświetla nieustannie, wierność sobie, własnemu gustowi i przekonaniom umie odróżnić od stagnacji, nie beszta młodych dla zasady. Choć rzecz jasna widzi, że „gra traci swój charakter przez to cukierkowe ścierwo”.
Weteran znany z legendarnej Molesty odwiedził na początu zeszłego tygodnia nasze studio. Już wkrótce będzie mogli obejrzeć u nas nowy odcinek Flintesencji z Włodim w roli głownej. Dziś natomiast zachęcamy was do obejrzenia najnowszego odcinka cyklu JKŻ.
SPRAWDŹ TAKŻE: On nie jest częścią cyrku – Marcin Flint recenzuje album „HHULTRAS” Włodiego
Niespodzianka dla fanów zgromadzonych na PGE Narodowym.
Przed nami danie główne.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.