foto: mat. pras.
Wiz Khalifa jest obecnie w trasie koncertowej ze Snoop Doggiem. Kiedy raper wychodził wczoraj na scenę w Grand Rapids w stanie Michigan, pod jego domem w Los Angeles pojawiła się trójka złodziei. Mężczyźni najwidoczniej uznali, że skoro rapera nie ma w domu, to mogą się rozgościć. Nie przewidzieli jedynie tego, że posiadłość jest strzeżona przez ochroniarzy, którzy skutecznie wybili im z głowy głupie pomysły.
TMZ poinformowało, że kiedy ochroniarze zauważyli intruzów, natychmiast pobiegli w stronę bramy, przez którą próbowali się przedostać niedoszli włamywacze. Ci orientując się, że ich plan nie był wcale tak przebiegły, rzucili się do ucieczki.
Dla Wiza to druga taka sytuacja w ostatnich latach. W 2018 r. raper padł już ofiarą włamywaczy i złodziei. Tym razem na szczęście sprawy nie zaszły tak daleko.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.
"Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz".