Uniwersytet Howard, którego Diddy był absolwentem ogłosił właśnie, że odbiera muzykowi przyznany wcześniej tytuł doktora honoris causa. Sytuacja ma bezpośredni związek z filmem, na którym widzimy jak Diddy brutalnie bije swoją ówczesną partnerkę Cassie.
SPRAWDŹ TAKŻE: „Rolling Stone” opublikował wyniki półrocznego śledztwa w sprawie Diddy’ego
Sean Combs otrzymał tytuł doktora honoris causa w 2014 roku, ale obecnie władze uniwersytetu twierdzą, że jego zachowanie było „tak zasadniczo niezgodne z podstawowymi wartościami i przekonaniami Howard University, że uznano go za niegodnego najwyższego zaszczytu tej instytucji”.
Uniwersytet usuwa także nazwisko Diddy’ego ze wszystkich dokumentów wymieniających go wśród laureatów honorowego stopnia naukowego. Co więcej, szkoła rozwiązuje także program stypendialny prowadzony w jego imieniu i zwraca mu wpłaty w wysokości miliona dolarów.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.
"Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz".
Wokalistka uczciła amerykański Dzień Niepodległości.
Artysta przyjedzie do miasta, w którym jeszcze nie grał.