fot. mat. pras.
Rok temu zmarł Keith Flint, wokalista grupy The Prodigy. Ciało mężczyzny znaleziono w jego domu w Essex, a przyczyną zgonu było samobójstwo. Artysta miał w chwili śmierci 49 lat. Jego koledzy z zespołu, Liam Howlett oraz Maxim, wciąż za nim tęsknią i wyrazili to w emocjonalnym wpisie na Twitterze.
Minął rok odkąd nas zostawiłeś, a my tęsknimy za Tobą każdego dnia. Zawsze zostaniesz z nami, bo jak pamiętasz – żyjemy wiecznie – napisali artyści.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.
"Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz".