fot. Yan Wasiuchnik
„1000 dni ja zniknąłem tak jak Harry Houdini” – słyszymy na nowej płycie Taco Hemingwaya. To prawda, tym razem raper kazał czekać na siebie wyjątkowo długo, ale jak sam pisze w poście opublikowanym w mediach społecznościowych przy okazji premiery albumu „1-800-OŚWIECENIE” – „ma nadzieje, że nie zawiódł”.
Nowy album Taco Hemingwaya od wczoraj dociera do preorderowiczów. O północy płyta wylądowała na platformach streamingowych, a od rana można ją kupić w sklepach stacjonarnych. Przytoczony w tytule wers „Z Quebo już koniec przyjaźni, bo to k***a brat już” pochodzi z numeru „Main Stage Freestyle”, w którym pojawia się nadzieja na kontynuację „clubu2020”, ale też na kolejny projekt z Quebonafide. „Chcieliby dać nam mandat, fuck that, kończymy track i jest back na kwadrat / Potem są nowe rzeczy” – nawija Taco, po czym Quebo dopowiada: „Raz, dwa”. Czy tak rzeczywiście będzie? Czas pokaże.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.
"Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz".