Donatan przyzwyczaił odbiorców do tego, że jego aktywność w mediach społecznościowych skupia się na chwaleniu się licznymi sukcesami zawodowymi i statusem majątkowym. Artysta raczej nie bywa przygnębiony, przynajmniej nie pisze o tym publicznie. Tym większym zaskoczeniem jest jego słodko-gorzkie – a nawet słodko-kwaśne jak pisze twórca – podsumowanie mijającego roku.
– Zrealizowałem więcej niż zakładałem w moim śmiałym biznesplanie. Wszystkie plany z listy zrobiłem z naddatkiem, przeszedłem grę na moich warunkach. Chcę się z Wami podzielić tą dziwną refleksją, bo nie czuję z tego powodu należytej radości. Mimo, że nie muszę się już starać, nie muszę pracować, nie muszę absolutnie nic – to nie czuję szczęścia. Wygląda na to, że droga do celu jest znacznie przyjemniejsza niż jego osiągnięcie. Tęsknie za tym, kiedy o tym wszystkim marzyłem, pracując nad „Równonocą” 15 lat temu. Chciałbym to kiedyś znowu poczuć – napisał w facebookowym poście Donatan.
W komentarzu znalazło się kilka ciepłych słów od stale współpracującej z Donatanem Cleo. Wokalistka ma krótkie przesłanie: – Wracaj do muzyki! Koniecznie!
– Osiągnąłeś już wszystko, co jest potrzebne dla świętego spokoju i życia na doskonałym poziomie. Możesz teraz robić to, co kochasz i robić to dla siebie! Wiem, że ciężko jest zacząć, ale ja zawsze Ci pomogę! Zrób „Równonoc”, wróć tam, gdzie byłeś szczęśliwy – proponuje Donatanowi Cleo.
Czy należy to już traktować jako zapowiedź kolejnego muzycznego projektu? Niewykluczone, że tak.
Artysta przebywa obecnie poza granicami Polski.
Czy wokalistka podbije platformę takim kontentem?
Artysta nie podjął wyzwania, ponieważ "zamknął rozdział pajacowania w internecie".
Organizatorzy nie szukali długo zastępstwa.
Premiera krążka we wrześniu.