fot. Sony Pictures Entertainment
Sacha Baron Cohen znowu w akcji. Tym razem brytyjski komik obrał sobie za cel wiec prawicowej organizacji Washington State Three Percenters. Choć jej członkowie uważają się za pokojowych działaczy i zaznaczają swoją aktywność na polach charytatywnych, zdaniem Cohena są niebezpiecznymi, pełnymi nienawiści ekstremistami.
Aktor, który wcielił się już w Alego G, Bruno czy Borata, tym razem zaprezentował się jako piosenkarz country. Cohen pojawił się na wiecu organizacji z Waszyngtonu, wyśpiewując ze sceny rasistowskie hasła dla liczącej ok. 500 osób publiczności. – Co zrobimy z Obamą? Wstrzykniemy mu grypę z Wuhan – proponował w trakcie swojego happeningu twórca.
Sprawdź też: The Rolling Stones grożą Donaldowi Trumpowi
W sieci można znaleźć trwające ponad osiem minut nagranie z występu w trakcie wiecu w Olympii. Choć przez cały ten czas Cohen bezlitośnie trollował organizację, na imprezie której się pojawił, nikt nie przerwał jego występu. Jej organizator James Connor Blair przyznaje, że jest „zażenowany postawą pana Cohena, który zamienił pokoje, rodzinne wydarzenie w farsę”. Blair twierdzi, że widzowie wykrzykujący razem z Sachą rasistowskie hasła podczas jego występu, to nie publiczność, która pojawiła się na imprezie, ale opłaceni przez aktora statyści.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.
"Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz".