foto: P. Tarasewicz
G-Eazy miał ogromny problem z jedną ze swoich fanek. Kobieta od kilku miesięcy nachodziła artystę w jego domu w Hollywood Hills. Zaczęło się niewinnie. Monika Andrody od czasu do czasu pojawiała się pod posesją G-Eazy’ego, dzwoniła dzwonkiem i czekała przy bramie, aż muzyk wyjdzie. Ten nie miał takiego zamiaru i zamiast tego wzywał policję, ale kobieta znikała zanim służby pojawiały się na miejscu. Z czasem zaczęło się dziać coraz gorzej. W listopadzie zeszłego roku Andrody zaczęła przychodzić do domu G-Eazy’ego późno w nocy i nachalnie dzwoniła dzwonkiem przy bramie. W końcu raper nie wytrzymał i poprosił o ochronę przed psychofanką. Uważa, że nachalne dzwonienie do drzwi zakłóca jego spokój, a jednocześnie obawia się fizycznego kontaktu z Andrody podczas jednego z wydarzeń. G-Eazy wypełnił już odpowiednie dokumenty w tej sprawie i złożył je w sądzie. Prosił także o ochronę dla swojej byłej dziewczyny, Ashley Benson, ale sąd odrzucił tę prośbę.
SPRAWDŹ TAKŻE: G-Eazy groził Halsey śmiercią?
G-Eazy został niedawno uhonorowany przez branżę porno. Wszystko za sprawą klipu do kawałka „Still Be Friends”, w którym w którym G-Eazy połączył siły z Torym Lanezem i Tygą. Wyreżyserowane przez Daniela Cz wideo wyświetlono dotychczas ponad 28 mln razy (wersja audio w Spotify ma ponad 150 mln). Teledysk skupiał uwagę nie tyle udziałem artystów co obecnością aktorek z filmów dla dorosłych, która pozwoliła narobić wokół niego dodatkowego szumu, a teraz przyniosło twórcom nagrodę. Branża porno uhonorowała rapera za to, że pomógł jej dotrzeć do mainstreamowego odbiorcy, nagradzając go podczas wczorajszej prestiżowej gali AVN Awards statuetką w kategorii Mainstream Venture Of The Year. Gerald podzielił się tą informacją z fanami w stories na Instagramie i podziękował za statuetkę.
Przed nami danie główne.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.