fot. mat. pras.
Nad drugim albumem Ero „Eroizm” wisi delikatne fatum. Wydawnictwo miało się pierwotnie ukazać 29 października, ale z przyczyn technicznych trzeba było przesunąć premierę o tydzień. Niestety – 5 listopada album także nie trafił na rynek ani do serwisów streamingowych. Raper wyjaśnił, że na drodze stanęły problemy z wyprodukowaniem dealpacków, które miały być dołączone do zestawów preorderowych.
– Jest lipa jak sku***syn. Firma, która podjęła się produkcji tych torebek – dealpacków na mój album, niestety nie wyrobiła się z tym tematem. W ogóle się wywiatrowała. Teraz się dowiedziałem. Najbliższy termin, żeby w innej firmie to zrobić, to jest na 13. To jest w ogóle dramat, więc rozważam, żeby dać wam preordery bez tej torebki, tego zajebistego gadżetu. Nie wiem, co mam zrobić, walczę. Albo przełożymy premierę. Dajcie znać, co myślicie. Roz***ny jestem – przyznał Ero.
Jeśli album miałby dotrzeć do fanów w kompletnej wersji, oznaczałoby to, że premierę trzeba przesunąć o kolejne dwa tygodnie. Czekamy na decyzję rapera i Def Jamu.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.
"Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz".