Zeszłoroczny jubileuszowy koncert zespołu na Warsaw Orange Festival miał być
tylko jednorazowym przedsięwzięciem dla fanów.
Próby do koncertu oraz sam koncert, który okazał się ogromnym sukcesem i odbił się dużym echem wśród publiczności, stały się punktem zwrotnym w karierze
zespołu.
Muzycy podkreślają, że festiwalowy koncert ocieplił ich relacje i ożywił ducha
zespołu na tyle, że zaczęli spotykać się w studiu próbując pracować nad nową
muzyką. Okazało się też, że czują ogromny głód wspólnego grania na żywo. Duży
udział miał w tym wszystkim Piotr Metz, dyrektor artystyczny festiwalu, który od
dłuższego już czasu namawiał zespół na wspólne granie. Okazał się w tym bardzo
skuteczny.
Sistars na Heineken Opener Festival 2011
Pomimo dużego zapracowania całej czwórki, spowodowanego działalnościami
solowymi i udzielaniem się w innych projektach, zespół chce razem tworzyć i
grać.
Na nowy materiał przyjdzie fanom jeszcze trochę poczekać, właśnie ze względu na
zobowiązania muzyków, ale management zapewnia , że prace nad nową płytą trwają a
z zespołem będzie można się spotkać na różnych specjalnych koncertach w całej
Polsce.
Notka biograficzna:
Zespół Sistars powstał w 2001 roku. Jak sami członkowie grupy podkreślają
zrodził się z prawdziwej przyjaźni, miłości i pasji. Śpiewające od dziecka
siostry Natalia i Paulina Przybysz w bardzo naturalny sposób, odnalazły w szkole
muzycznej swoich muzycznych braci – Bartka Królika i Marka Piotrowskiego.
Ich jazzowe, soulowe i hip-hopowe korzenie doprowadziły całą czwórkę na jamowe
sceny w Warszawie. To właśnie kluby i koncerty przez lata kształtowały ich jako
zespół. W czasach, kiedy w Polsce soulu słuchała jedynie garstka ludzi, ta
czwórka zapragnęła nagrać właśnie taką, z pozoru tylko niepopularną, płytę.
W 2003 roku na rynku ukazała się płyta „Siła Sióstr”. Single „Zeszyt rymów”,
„Spadaj” czy „Synu” zawładnęły sercami polskich słuchaczy. Ale nie tylko.
Sistars zaskarbiło sobie również poparcie mediów i krytyki. W krótkim czasie
zdobyli wszystkie możliwe nagrody polskiego przemysłu muzycznego i stali się
zespołem znanym w całym kraju. Pojawiły się również poważne propozycje
współpracy zza granicy oraz perspektywa wielomiesięcznej trasy europejskiej.
W 2004 roku Sistars wydali epkę z jednym ze swoich największych przebojów
„Sutra”, krótko potem zadebiutowali z nowym albumem długogrającym „AEIOU”. To
był prawdziwy wysyp świetnych utworów. Wystarczy wspomnieć „My Music” czy
„Inspirations”.
Ten sukces wiązał się jednak z ogromem pracy i poświęceń, na które wtedy nie
byli w pełni gotowi. Po kilku latach intensywnego koncertowania i pracy w studio
byli wyczerpani. Postanowili zawiesić działalność. Mimo, że przeżywali właśnie
swój sen na jawie, poczuli się przytłoczeni. Każdy poszedł w swoją stronę, i
życiowo, i muzycznie. Dziewczyny postawiły na działalność solową oraz poświęciły
się rodzinie, chłopcy zaczęli pracować jako rozchwytywani producenci muzyczni.
Teraz po kilku latach przerwy powracają z nową energią i nowymi nadziejami.
Zespół ma nadzieję, że koncerty oraz nowy materiał nad , którym pracują
wynagrodzą fanom 6 lat rozłąki.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.
"Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz".
Wokalistka uczciła amerykański Dzień Niepodległości.