fot. P. Tarasewicz
Album Pezeta, Sokoła, Quebonafide i Taco Hemingwaya? No tak, miał być, ale finalnie nic z tego nie wyszło. Zamiast tego mieliśmy dostać album weteranów rodzimej sceny – Pezeta i Sokoła. O tym, że taka płyta powstanie, spekulowano od dawna. Właściwie nie były to wyłącznie spekulacje, bowiem sam Pezet nie ukrywał, że taki plan jest i prędzej czy później zostanie zrealizowany. Wygląda na to, że jednak prędzej.
Na instagramowym profilu Pezeta pojawiło się jego wspólne zdjęcie z Sokołem. Artysta dołączył do fotki podpis: – Wstaję rano i idę zadzwonić. Siemasz Sokół, trzeba coś pogonić…
Podobne zdjęcie pojawiło się u Sokoła. Podpis również niemal identyczny, choć oczywiście zmienia się ksywka. Jak interpretować te fotki? Panowie przecinali się wielokrotnie, ale akurat to zdjęcie jest jasnym komunikatem: płyta jest już gotowa ewentualnie jest już na ukończeniu. Pozostaje jedynie czekać na kolejne ruchy gigantów polskiej sceny.
Czy wokalistka podbije platformę takim kontentem?
Artysta nie podjął wyzwania, ponieważ "zamknął rozdział pajacowania w internecie".
Organizatorzy nie szukali długo zastępstwa.
Premiera krążka we wrześniu.
"Wracaj do swojego kraju - krzyczy pies rasista".