fot. W. Ekonomiuk / CGM.pl
Paluch jest fantastycznym przykładem self made mana na polskiej scenie. Artysta zaczynał w podziemiu, z którego wychodził na własnych zasadach, prowadząc własny label BOR Records. W rozmowie z Marcinem Flintem raper mówi o powodach, dla których nigdy nie zwiąże się z majorsem, ponadto porusza temat ciężaru sławy, przyznając, że popularność i idąca za nią rozpoznawalność niekoniecznie są mu na rękę.
Poniższy materiał jest fragmentem nadchodzącej Flintesencji. Premiera nowego odcinka już w poniedziałek.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.
"Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz".