foto: Shealah Craighead / oficjalne materiały prasowe Białego Domu
Neil Young nie wytrzymał i postanowił pozwać Donalda Trumpa za wykorzystywanie swojej muzyki podczas wieców wyborczych. Opublikował on na swojej stronie treść pozwu, w którym czytamy, że Donald Trump nie ma odpowiedniej licencji na korzystanie z piosenek Younga i odtwarzania ich podczas zgromadzeń publicznych. Legendarny muzyk domaga się odszkodowania w maksymalnej wysokości dopuszczalnej w wypadku umyślnego naruszenia praw autorskich. Sztab wyborczy Trumpa nie odpowiedział na razie na zarzuty muzyka.
Neil Young swoja dezaprobatę dla puszczania przez Trumpa swoich piosenek na wiecach wyborczych wyrażał już wcześniej.
– Wyobraź sobie, jak to jest słyszeć „Rockin’ In A Free World” po przemówieniu tego prezydenta. Napisałem ten utwór z innego powodu.
Co więcej Young opublikował w lipcu nową wersję piosenki z 2006 roku – „Lookin’ For A Leader”, ze zmienionym tekstem. W nowej wersji utworu legenda wyraża swoje poparcie dla ruchu Black Lives Matter, Baracka Obamy i pogardę dla Donalda Trumpa.
Przypomnijmy, że prezydent USA otrzymał niedawno nakaz zaprzestania nieautoryzowanego używania numeru „In The End” Linkin Park podczas swoich wieców.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.
"Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz".