fot. mat. pras.
Poppunkowe albumy Machine Gun Kelly’ego pozwoliły mu na dotarcie do nowej publiczności, w efekcie stając się największymi komercyjnymi sukcesami artysty i debiutując na pierwszym miejscu listy Billboardu. Wygląda jednak na to, że na razie wystarczy. MGK zapowiedział, że wraca do rapowania.
– Zamierzam nagrać rapowy album całkowicie dla siebie. Nie ma żadnych innych powodów, nie zrobię tego, by komukolwiek coś udowodnić. Nagram ten album w zgodzie ze sobą, bez wyrzutów sumienia. Jeśli nadal będę robił rzeczy po to, żeby udowodnić coś ludziom, to nie dość, że doprowadzę się do szaleństwa, to jeszcze nie stworzę dobrego produktu. Zrobiłem „Tickets To My Downfall” i „Mainstream Sellout”, bo chciałem je zrobić. Teraz muszę też sprawić, żeby ludzie zatęsknili za tym brzmieniem – deklaruje MGK.
Oczywiście póki co artystę czeka koncertowa promocja „Mainstream Sellout”. Pierwszy koncert zaplanowano na 13 maja (Las Vegas). W połowie września MGK zawita do Europy. Wprawdzie w rozpisce trasy póki co próżno szukać polskich miast, ale za to 19 września artysta wystąpi w Pradze.
Niespodzianka dla fanów zgromadzonych na PGE Narodowym.
Przed nami danie główne.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.