„Poznałem go, gdy miał siedem lat”, wspomina wokalista. „Wsypywał mi do kapelusza proszek powodujący swędzenie, albo wrzucał do butów lód. Sława, która go zniszczyła – nigdy mu jej nie zazdrościłem. Jakiś czas przed śmiercią rozmawiałem z nim o londyńskich koncertach. Był bardzo podekscytowany, chciał naprawdę zaskoczyć fanów.”
Niespodzianka dla fanów zgromadzonych na PGE Narodowym.
Przed nami danie główne.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.