Do niebezpiecznie wyglądającego wypadku doszło w Brazylii podczas występu didżejki Flavii Ribeiro znanej bardziej jako DJ Flavinha. Artystka chciała uraczyć widzów konfetti, przez nieuwagę złapała armatkę odwrotnie, więc zamiast wystrzelić je nad nimi, trafiła prosto w swoją twarz.
Flavinha mimo poparzeń próbowała kontynuować występ, ale ból okazał się silniejszy i po ok. 20 minutach zniknęła za kulisami.
– Pobiegłam do swojego sprzętu, by grać dalej, mimo iż bardzo bolało i krwawiłam. Zarzuciłam włosy do przodu i zostałam tam. Moja ekipa chciała mnie wyciągnąć, ale nie chciałam zejść – relacjonowała.
Kiedy wreszcie udzielono jej pomocy, okazało się, że doznała poparzeń pierwszego stopnia, po wystrzale miała też rozcięcia na szyi i twarzy. Finał mógł być jednak znacznie gorszy.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.
"Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz".
Wokalistka uczciła amerykański Dzień Niepodległości.
Artysta przyjedzie do miasta, w którym jeszcze nie grał.