fot. Karol Makurat / tarakum.pl
KęKę przyznał, że po trylogii „Rzeczy” chciał zrobić coś innego, dlatego przed wypuszczeniem krążka „To tu” nagrał epkę z Hase, podopiecznym jego wytwórni. „Basement Disco” była wydawnictwem niszowym, dostępnym jedynie w sklepie labelu Takie Rzeczy, ale nie przeszkodziło jej to debiutować na drugim miejscu OLiS-u.
W trakcie instagramowej sesji Q&A radomianin poinformował, że także po wydaniu „To tu” miał ochotę na mniejsze wydawnictwo. – Jakiś czas temu, zanim zacząłem pracę nad „Mr KęKę”, pomyślałem, że można by z kimś nagrać luźną epkę. Miałem taki chwilowy pomysł. Napisałem nawet na Insta do Skorupa prywatną wiadomość, ale nie odczytał. Może tam nie wchodzi – napisał artysta, dodając, że obecnie nie planuje nagrywać epki w duecie.
Pierwszym singlem zapowiadającym „Mr KęKę” jest piosenka „Safari”. Kolejne wieści związane z nadciągającym materiałem wkrótce.
Dziś raper stosuje inne zabiegi.
Argentyńczycy trafili Drizzy'ego w czuły punkt.
Organizatorzy jednoznacznie wskazują winnego tej sytuacji.
"Będzie wciskać swój kit mediom i można na tej podstawie nakręcić płaczliwą serię pt. 'Oszukana'".
Artysta ruszył z przedsprzedażą nowego wydawnictwa.