fot. mat. pras.
Na początku czerwca Kanye West określił swoje zaburzenia psychiczne mianem supermocy. Choć artysta nie precyzuje, jakiego rodzaju są to problemy, mówi się, że cierpi na depresję dwubiegunową. Taką hipotezę wydaje się potwierdzać napis „I hate being bipolar it’s awesome” widniejący na okładce albumu „ye”. W opublikowanym w tym tygodniu na łamach „New York Timesa” wywiadzie raper kontynuuje wątek swojej choroby, przyznaje także, że rozważał popełnienie samobójstwa.
– Wciąż myślę o tym, by się zabić. To zawsze jest jakieś rozwiązanie. Jak to mówił Louis C.K. (popularny amerykański komik – przyp. red.): „Rozważam wszystkie opcje”. Artysta przyznał, że w tej chwili jest w dobrej formie i cieszy się, że nie odebrał sobie życia. – Mimo to wciąż o tym myślę. Gdybym nie myślał o tym tak często, byłaby większa szansa, żebym to zrobił – tłumaczył zawile artysta.
Niespodzianka dla fanów zgromadzonych na PGE Narodowym.
Przed nami danie główne.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.