fot. mat. pras.
Liczne ekscesy uchodziły przez lata Kanyemu Westowi na sucho. Choć artysta budził liczne kontrowersje, jego wizerunek był na tyle cenny dla partnerów biznesowych, że wybaczali mu praktycznie wszystko. W ostatnich tygodniach marka się jednak przebrała i West traci jeden kontrakt za drugim, co jest skutkiem m.in. wygłaszania przez niego antysemickich komentarzy. W tym tygodniu ze współpracy z nim zrezygnowały Adidas i Def Jam, wcześniej od Ye odcięła się Balenciaga.
– Adidas nie będzie tolerował antysemityzmu ani żadnego innego rodzaju mowy nienawiści. Ostatnie komentarze i działania Ye były nie do przyjęcia, są nienawistne i niebezpieczne, a także naruszają wartości firmy, takie jak różnorodność i integracja, wzajemny szacunek i sprawiedliwość – czytamy w oświadczeniu Adidasa.
Eksperci szacują, że raper stracił w ostatnich tygodniach fortunę. Jego majątek miał się uszczuplić o 1,5 mld dolarów. Tym samym West wypadł z grona miliarderów. Według Forbesa majątek Ye wynosi obecnie ok. 400 mln dolarów. Wkrótce może się to jednak zmienić, ponieważ rodzina George’a Floyda domaga się od niego 250 mln dolarów odszkodowania za kwestionowanie faktu, iż Floyd został zamordowany. Przyszłość Westa nie rysuje się niestety w jasnych barwach.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.
"Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz".