fot. kadr z wideo
Kwintesencją freakowego klimatu nie są jużgale, ale poprzedzające je konferencje. Federacje dbają o nas, by na organizowanych przez nie wydarzeniach działo się dużo i dziwnie. W tej ostatniej kategorii zdecydowanie można umieścić kuriozalny incydent z wczorajszej konferencji Prime Show MMA.
W trakcie face to face Tomka Olejnika i Kamerzysty do tego drugiego podbił Kaczor BRS. Raper wyszedł do zawodników z publiczności, niosąc ze sobą niecodzienny gadżet – dmuchaną lalkę.
– Ty jesteś Kamerzysta? To słuchaj mnie uważnie. Uderzyłeś gościa, co ma 66 lat – powiedział Kaczor, ale zanim zdążył się rozpędzić, do akcji wkroczył Don Kasjo, zabierając raperowi mikrofon. Po chwili do akcji wkroczyła ochrona, zabierając Kaczora ze sceny.
Kaczor BRS po wyjściu na wolność postawił na zdrowy tryb życia. Raper od jakiegoś czasu deklaruje, że chętnie zwiąże się z którąś z freakowych federacji, żeby „roz***ć komuś czaszkę”. Czy wczorajsza akcja mu w tym pomoże? Fakt, iż po incydencie zaproszono go do udziału w jednym z paneli sugeruje, że coś jest na rzeczy.
Przewińcie poniższe wideo do 00:59:10.
Prawnik muzyka komentuje sytuację.
"Jeszcze nigdy się nie czułam sobą tak".
Zapowiada się gruby twist w historii, którą zapowiedział raper.
Dziś raper stosuje inne zabiegi.
Argentyńczycy trafili Drizzy'ego w czuły punkt.