Aktor i wokalista Jamie Foxx został oskarżony o molestowanie seksualne. Foxx miał namawiać kobietę do seksu oralnego podczas jednej z imprez. Kiedy ta odmówiła, artysta podobno uderzył ją w twarz swoim członkiem. Do całej sytuacji doszło w 2002 roku w jego domu w Las Vegas. Domniemana ofiara twierdzi, że po całym zajściu miała ataki paniki, które zmusiły ją do wizyt w szpitalu. Do złożenia oskarżeń zainspirowała ją akcja #MeToo.
Jamie Foxx zaprzecza tym informacjom. Jego prawnicy twierdzą, że zamierza złożyć doniesienie za fałszywe oskarżenia – Jamie zaprzecza, że taki incydent kiedykolwiek miał miejsce. Będzie składał zeznania przeciwko kobiecie za fałszywe oskarżenia.
Jamie Foxx jest amerykańskim aktorem i wokalistą. Za rolę w filmie „Ray” otrzymał Oscara i Złoty Glob. Nagrał kilka płyt, był również kilkukrotnie nominowany do nagród Grammy.
Kuriozalne wideo podbija sieć.
Sytuacja wewnątrz tej grupy jest co najmniej nietypowa.
Od incydentu minęły dwa tygodnie, a artysta zdaje się już nim nie przejmować.
Wychodzi na to, że ludzie niekoniecznie chcą być nazywani w pracy "niewolnikami".