fot. Karol Makurat / tarakum.pl
Już dziś w Teatrze Roma odbędzie się druga konferencja prasowa przed sobotnią, pierwszą galą High League. Malik Montana ogłaszając powstanie swojej federacji zapowiadał nową jakość na polskiej scenie freak fightów. Czy High League faktycznie nią będzie, przekonamy się w weekend, póki co jednak artysta spotyka się z komentarzami, że kopiuje pomysły konkurencyjnej federacji Fame MMA.
Artysta odniósł się do tego typu uwag w trakcie instagramowego live’a. Malik podkreśla, że starał się nigdy nie używać słów, które mogłyby w jakikolwiek sposób umniejszać Fame MMA, po czym zauważa, że jego federacja znacząco różni się od konkurencyjnej.
– To zupełnie coś innego niż Fame MMA, jeśli weźmiemy pod uwagę aspekt wizualny, to w jaki sposób to jest prowadzone itd. Na świecie jest cała masa gal freakfightowych. Ostatnio się tym zainteresowałem. W całej Europie, w Holandii zobaczcie, jakie są wielkie federacje freakfightowe. Teraz pytanie brzmi, kto tak naprawdę od kogo skopiował? Zobaczcie, co się ostatnio działo w Ameryce, Jake Paul co zrobił. Śmiem stwierdzić, że to tak samo wydarzenie freakfightowe, ale było największym wydarzeniem, które tego nie dnia nie miało sobie nic równego, czyli świadczy to o tym, że jest na to ogromne zapotrzebowanie – zauważa szef High League.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.
"Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz".
Wokalistka uczciła amerykański Dzień Niepodległości.