Foto: Przemek Dzienis
Z okazji 20-lecia obecności Polski w Unii Europejskiej wczoraj odbył się transmitowany na antenie Telewizji Polskiej koncert „Urodziny w Europie! Dobrze, że jesteśmy razem”. Na scenie pojawili się m.in. Brodka, Kayah, Ania Dąbrowska, Natalia i Paulina Przybysz, Kwiat Jabłoni, Julia Pietrucha, Andrzej Piaseczny, Igor Herbut, Grubson, Mela Koteluk, Tomasz Organek i inni. Dla sporej części gwiazd była to pierwsza od lat okazja do pojawienia się w publicznej telewizji. Pod rządami Prawa i Sprawiedliwości albo byli w niej niemile widziani, albo sami unikali występów.
W repertuarze znalazły się największe hity gwiazd. I tak siostry Przybysz zaśpiewały „Na dwa” i „Sutrę” Sistars, Brodka wykonała „Varsovie”, Andrzej Piaseczny – „Śniadanie do łóżka” itd. Wokalistkom i wokalistom towarzyszył Stokłosa Collective Band pod dyrekcją Jana Stokłosy. Część widzów była zachwycona zarówno line-upem, jak i poziomem wykonawczym, ale wśród komentujących nie brakuje krytycznych głosów. Telewidzowie piszą o „zmarnowanym potencjale”, „dennym przedsięwzięciu”, zarzucają nudę oraz „wystękane i wyjęczane” wykonawstwo. „Nie dziwię się, że oglądalność szoruje po dnie” – skomentowała jedna z oglądających. Oczywiście jak zawsze w przypadku komentarzy dotyczących imprez TVP trzeba uwzględnić to, że część opinii jest nacechowana sympatiami politycznymi widzów.
Przed nami danie główne.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.