NEWS

Grzegorz Markowski wróci na scenę, ale nie zagra już z Perfectem? Nowe wieści w sprawie

Kilka dni temu w sieci zawrzało po tym, jak na profilu Patrycji Markowskiej pojawiło się oświadczenie jej ojca – Grzegorza, wokalisty Perfectu, który poinformował, że nie wystąpi już ze swoim zespołem. Perfect jeszcze przed pandemią zapowiedział pożegnalne koncerty, ale z racji na sytuację do tej pory nie mógł ich zagrać.

Gdy z chłopakami żegnaliśmy się z Wami – obiecaliśmy zagrać serię koncertów kończących nasze wspólne perfectowe granie. I to był super plan. Perspektywa, że robi się coś ostatni raz, jest bardzo kusząca.

To było przed pandemią. Przekładamy zaplanowane ponad rok temu koncerty z miesiąca na miesiąc. Przesuwamy, zmieniamy i jednocześnie, co ważne, nie gramy, nie próbujemy razem. A wierzcie bądź nie – to jest bardzo ważne. Bez tego nie da się wyjść i zaszaleć. A to z uwagi m.in. na mój stan zdrowia, który się ostatnio pogorszył.

Z ciężkim sercem chcę Was teraz przeprosić, ale nie mogę udawać, że nic się nie zmieniło i że jestem w stanie zagrać z zespołem dla Was tak jak grałem przez lata. Nie mogę zagrać koncertów, które wiem, że nie będą nawet w połowie takie jak kiedyś. Jest to dla mnie bardzo trudna decyzja – pisał w oświadczeniu Markowski.

Sprawdź także: Nergal i John Porter niespodziewanie ponownie łączą siły. „Dopóki on jeszcze jest na wolności, coś trzeba robić razem”

Zespół odpowiedział swoim oświadczeniem, w którym wyraził zdziwienie informacjami przekazanymi przez wokalistę, zapewniając jednocześnie o swoim wsparciu dla niego i deklarując, że pożegnalne koncerty i tak się odbędą, ale miejsce Markowskiego zajmą zaproszeni goście.

W odpowiedzi na zamieszczone grzecznościowo oświadczenie Grzegorza Markowskiego na profilu córki, zespół Perfect chciałby za pośrednictwem swojej strony przekazać Grzegorzowi Markowskiemu wyrazy współczucia i dołączyć do licznych życzeń szybkiego powrotu do zdrowia. Oświadczenie to jest dla nas o tyle zaskakujące, że nic w ostatnim czasie nie wskazywało na tak nagłe pogorszenie się stanu zdrowia wokalisty. Zespół Perfect zawsze stawał na wysokości zadania, zarówno na scenie jak i poza nią, i takim chciałby w Waszej pamięci pozostać. Dlatego w obliczu oświadczenia Grzegorza Markowskiego, GRAMY DALEJ DLA GRZEGORZA!

Zobowiązujemy się do zagrania ostatnich pożegnalnych koncertów w anonsowanych terminach w nieco innej formule, nad którą już pracuje Organizator z naszym managementem. Spodziewajcie się wielu zespołowych przyjaciół i super gości!

Bądźcie z nami do końca, Perfect zawsze był z Wami, w komunie, stanie wojennym, w wolnej Polsce, aż do dziś, także w tym trudnym czasie, gdy pandemia dotknęła tak wielu z nas. Apelujemy do Was, niech koncerty GRAMY DALEJ DLA GRZEGORZA, będą naszym wspólnym wyrazem solidarności z ofiarami pandemii.

Grzegorz Markowski zawsze był, jest i będzie PERFECT i jeżeli tylko zdecyduje, że jego stan zdrowia pozwoli mu wrócić na scenę, dokończyć rozpoczętą trasę pożegnalną dla Was i zakończyć naszą wspólną przygodę zespołu Perfect razem, to droga na scenę Perfectu stoi dla niego zawsze otworem. Do zobaczenia! – tak brzmiało stanowisko grupy.

Sprawdź także: Billie Eilish i ponad 35-kilogramowy wąż w klipie „Your Power”

Cała sytuacja wzbudziła dyskusję nie tylko o pożegnaniu Perfectu, ale też o stanie zdrowia wokalisty. Patrycja Markowska uspokaja – jej tata wróci jeszcze na scenę, ale nie wystąpi już z zespołem. Podobne stanowisko zajmuje managerka Markowskiego Anna Cieplicka.

Nie ma w tym niczego sensacyjnego. Mogę od razu skomentować wszystkie fantastyczne plotki, które pojawiły się niemal natychmiast po opublikowaniu tego oświadczenia: nie, Grzegorz nie jest obłożnie chory, a tym bardziej umierający. Nic z tych rzeczy.

Problem leży zupełnie gdzie indziej. Pożegnalna trasa anonsowana była jeszcze przed pandemią, koncerty miały się odbywać w dużych halach, bilety wyprzedały się natychmiast. A dziś wszystko się zmieniło i, jeśli dobrze pójdzie, te koncerty muszą się odbywać z udziałem tylko połowy publiczności. A to oznacza, że trzeba będzie zagrać dwa koncerty, z których każdy trwa co najmniej półtorej godziny. To byłoby dla Grzegorza zbyt dużo. Nie chce zawieść fanów, więc postanowił wycofać się z tego planu.

To nie tak, że Grzegorz już nigdy nie wyjdzie na scenę. Mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć: to na pewno nie koniec. I nie chodzi o to, że Grzegorz nie chce grać z Perfectem. Na pewno będzie się pojawiał na mniejszych koncertach, na bardziej kameralnych imprezach. Fani i fanki nie muszą się bać, że nie usłyszą go na żywo – zapewnia w rozmowie z WP.pl managerka Grzegorza Markowskiego.

cgm.pl

Recent Posts

Metallica zagrała utwór skomponowany specjalnie na koncert w Warszawie

Niespodzianka dla fanów zgromadzonych na PGE Narodowym.

15 minut ago

Wygląda na to, że ReTo nadal ma żal do organizatorów Sun Festivalu

Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.

6 godzin ago

Gibbs w singlu promującym album polskiego producenta

"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.

7 godzin ago

Poznaliśmy kolejnych uczestników „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”

Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.

16 godzin ago