NEWS

Fryderyki 2024 – wielka noc giganta polskiej muzyki

Tegoroczna gala Fryderyków za nami. Tym razem obyło się bez większych sensacji, co oczywiście nie jest zarzutem. Spontanicznie i żywiołowo reagująca publiczność oklaskiwała nie tylko nagrodzonych, ale także występujących w przerwie artystów, dzięki czemu obserwując wydarzenie można było poczuć, że mamy do czynienia ze świętem polskiej muzyki.

Tradycyjnie już wydarzenie było podzielone na dwie części. Gospodarzami pierwszej, transmitowanej jedynie w sieci, byli debiutujący w tej roli Karina Nicińska i Bartosz Sąder, którzy znakomicie wypadli w swojej roli. O 20:00, kiedy część nagród była już wręczona, rozpoczęła się część transmitowana na antenie TVN, którą poprowadzili Ola Filipek, Gabi Drzewiecka, Marcin Prokop i Mery Spolsky.

Fryderyki 2024 zdominowali artyści ze Śląska (Dolnego i Górnego). Bohaterem wieczoru był Lech Janerka, którego nagrodzono w aż pięciu kategoriach, m.in. Artysta roku i Utwór roku. Wrocławianin nie pojawił się w PreZero Arenie, ale reprezentował go Michał Wardzała, szef Mystic Production. Wydawca ostatniego krążka Janerki, czyli „Gipsowego odlewu falsyfikatu” wyjaśnił, że Lech nie dotarł do Gliwic, ponieważ w sobotę rozpoczyna trasę koncertową promującą swoją pierwszą od blisko dwóch dekad płytę. Do Gliwic nie dotarła także Hania Rani – laureatka Fryderyków w kategoriach Artystka roku oraz Producent/producentka/team producencki roku. Na scenie reprezentowała ją Natalia Przybysz, która na prośbę Hani… tańczyła, odbierając obie nagrody.

Po dwie statuetki otrzymali również Daria ze Śląska oraz kolejni wrocławianie – Mrozu, a także Marek Pędziwiatr i Marcin Rak. Ci ostatni otrzymali nagrody za krążek swojego projektu Zima Stulecia (Elektroniczny album roku) oraz za „In Search of a Better Tomorrow” projektu EABS meets Jaubi (obaj panowie są członkami EABS). Dwie, a poniekąd nawet trzy nagrody powędrowały do Łony x Koniecznego x Krupy – nagrodzonych nie tylko za w kategorii Album roku – hip-hop, ale również Zespół roku. Trzeci Fryderyk trafił do Krzysztofa Kiziewicza, reżysera klipu do kawałka „Bym poszedł” z albumu „TAXI”.

Organizatorzy tradycyjnie zadbali o oryginalną oprawę muzyczną – część gwiazd wykonała swoje aktualne hity, ale nie zabrakło także wspominek – piosenek nagradzanych Fryderykami w przeszłości. Widzowie mogli zobaczyć również przebitki ze starszych gal, w tym rozbrajającą wypowiedź Macieja Maleńczuka, który odbierając w 2006 r. Fryderyka dla wokalisty roku, stwierdził, że „od 20 lat jest wokalistą roku”. Na przestrzeni trzech dekad losy nagród i okoliczności ich wręczania były różne, ale patrząc na tegoroczną galę, widać, że Fryderyki zmierzają w dobrym kierunku.

Listę nagrodzonych znajdziecie tutaj.

cgm.pl

Recent Posts

Wygląda na to, że ReTo nadal ma żal do organizatorów Sun Festivalu

Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.

55 minut ago

Gibbs w singlu promującym album polskiego producenta

"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.

2 godziny ago

Poznaliśmy kolejnych uczestników „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”

Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.

11 godzin ago

Kazior gra w otwarte karty

Nowy singiel już dostępny.

12 godzin ago

Alberto i Viki Gabor „usuwają strach”

Wiemy, co połączyło artystów.

19 godzin ago