– To dla dziewczyn z Pussy Riot – powiedział wokalista Franz Ferdinand Alex Kapranos podczas niedzielnego koncertu na moskiewskim festiwalu Afisha Picnic. Nim grupa wykonała utwór „This Fire”, dodał: – Piosenkę tę dedykujemy wszystkim tym muzykom, którzy trafiają do więzienia za to, co myślą.
Krytykę rosyjskich władz Kapranos kontynuował na Twitterze: – Proszę, okażcie wsparcie dla Pussy Riot, nawet jeśli nie jesteście fanami ich muzyki. Jestem pewien, że wspieracie ich prawo do wyrażania własnych opinii. Każdy światowy lider, który uważa się za fana The Beatles i Johna Lennona, a następnie zamyka współczesnych muzyków za ich polityczne poglądy, jest hipokrytą najgorszego rodzaju – jest niebezpiecznym hipokrytą.
Tego samego dnia w Moskwie na Luzhniki Stadium występowała grupa Red Hot Chili Peppers. Jej wokalista, Anthony Kiedis, wyszedł na scenę w koszulce Pussy Riot i wraz z basistą Flea przedstawił list do męża jednej z kobiet., w którym okazali wsparcie dla artystek.
Artysta przebywa obecnie poza granicami Polski.
Czy wokalistka podbije platformę takim kontentem?
Artysta nie podjął wyzwania, ponieważ "zamknął rozdział pajacowania w internecie".
Organizatorzy nie szukali długo zastępstwa.
Premiera krążka we wrześniu.