Doja Cat – niedoszła gwiazda tegorocznego Open’era – zszokowała w weekend swoich fanów, goląc w trakcie instagramowego live’a głowę i brwi. – Nie lubię mieć włosów, zawsze tak miałam – przyznała raperka, wyjaśniając, dlaczego zdecydowała się na tak radykalny ruch.
Artystka przyznała, że kiedy już zdecydowała się na taki ruch, stwierdziła, że zwlekała z nim zdecydowanie zbyt długo.
Zobaczcie odmienioną Doję.
Niespodzianka dla fanów zgromadzonych na PGE Narodowym.
Przed nami danie główne.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.