foto: mat. pras.
Od tragicznej śmierci Tupac’a Shakur’a minęły już prawie 24 lata. Legendarny raper z Zachodniego Wybrzeża Stanów Zjednoczonych został kilkukrotnie postrzelony kiedy auto, którym jechał razem z Suge Knight’em zatrzymało się na skrzyżowaniu. Sprawcy podjechali i zatrzymali się obok auta rapera, oddali kilka strzałów i uciekli z miejsca zdarzenia. Raper zmarł kilka dni później i cały hip-hopowy świat pogrążył się w żałobie.
Lata po śmierci artysty na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące ostatnich chwil Tupac’a. Po strzelaninie, na miejscu szybko pojawiły się służby medyczne i stróże prawa. Jednym z pierwszych był porucznik Chris Caroll, który trzymał rannego muzyka. Mężczyzna jest już na emeryturze, ale postanowił po latach powiedzieć światu co usłyszał w ostatnich chwilach życia legendy rapu.
Trzymałem go kiedy umierał – przyznał por. Chris Caroll w jednym z wywiadów – Złapałem go lewym ramieniem kiedy na mnie upadł, a w prawej ręce wciąż trzymałem pistolet – wspomniał moment interwencji w innej rozmowie.
Caroll zrelacjonował, że Shakur był cały pokryty krwią, tak jak i jego biżuteria. Na początku nie poznał, że to słynny artysta. Dopiero kiedy Suge Knight zaczął krzyczeć „Pac, Pac”, policjant zorientował się, że ma do czynienia z Tupac’iem Shakur’em. Kiedy go trzymał, raper był jeszcze przytomny.
Kto cię postrzelił? – próbował się dowiedzieć porucznik Caroll – Spojrzał mi prosto w oczy i powiedział „Pier**l się” – ujawnił.
Dlaczego dopiero teraz policjant o tym mówi? Jak twierdzi ze względu na pracę i kilka innych elementów. Jako policjant w czynnej służbie nie może ujawniać takich rzeczy. Co innego na emeryturze.
Niespodzianka dla fanów zgromadzonych na PGE Narodowym.
Przed nami danie główne.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.