Blueface nigdy nie był najostrzejszym ołówkiem w rapowym piórniku, ale pomysł nagrywania wideoklipu z czterema ciężarnymi dziewczynami (każdej z nich zapłacił 1500 dolarów w banknotach studolarowych) wydaje się naprawdę dziwny. Zwłaszcza że twórca nie jest we własnych relacjach lojalny i pokazał już, że brzemienna towarzyszka (non stop besztana przez niego w mediach społecznościowych) nie przeszkadza mu uganiać się za spódniczkami czy wręcz rozważać ślub z kim innym. A tekst do ilustrowanego teledyskiem utworu na podstawie urywków zapowiada się na wulgarny i pozbawiony szacunku.
Internet oczywiście zareagował, ale najwięcej uwagi zwrócił komentarz neosoulowej królowej Eryki Badu. Udostępniła post Blueface’a z komentarzem „Jest śmieciem. Świecie – czyń swoją powinność”.
Wtedy zareagowała z kolei… matka Blueface’a. „Czy ty wariatka właśnie obróciła świat przeciw bożemu synowi? Takie gówno właśnie tu oglądamy?” – zapytała za pośrednictwem Instagrama.
Można narzekać na naszą branżę muzyczną, ale u nas takie rzeczy dzieją się chyba wyłącznie na patostreamach.
Przed nami danie główne.
Raper nie może przeboleć braku miejsca na głównej scenie.
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.