fot. kadr z wideo
Adam Sandler nie może chwilowo pojawiać się na planie filmowym, dlatego siedzi w domu i gra na gitarze. W ubiegłym tygodniu aktor wystąpił w kręconym zdalnie odcinku programu Jimmy’ego Fallona, gdzie zaprezentował piosenkę napisaną przez siebie w trakcie kwarantanny. Sandler pojawił się także na streamie u Conana O’Briena. Tym razem nie dzielił się własną twórczością, podjął się za to trudnego zadania odegrania solówki Jimmy’ego Page’a z klasycznego „Stairway To Heaven”.
– To wszystko co mam – powiedział po zakończonym występie aktor. Jak bardzo jego wersja odstaje od tych, które znamy zarówno z nagrania studyjnego jak i koncertów Led Zeppelin, zobaczcie sami.
Sprawdź też: Noel Gallagher o zapasie alkoholu w czasie pandemii
"Wosk" to idealny kawałek na wakacje.
Wiemy, z kim będzie rywalizowała Patricia Kazadi.
"Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz".
Wokalistka uczciła amerykański Dzień Niepodległości.